Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Elfa
|
|
A więc zaczęło się od dwóch małych komórek. Gdy małe wilczki w macicy podrosły całkiem sporo, zaczął się poród. Shenzy była już półroczna gdy tamte wilki zaczęły się rodzić. Młode nie przepadały za Shenzy, tak jak i ona. Na zimnych urodzinach Shenzy, zdarzały się same nie szczęścia. Jej młodsza siostra zadrapała ją na oku, oczywiście się później zagoiło. Resztę wilczków zjadło przez nią upolowane mięso dla znajomych. A najgorsze było to, że przyłapała swojego chłopaka na rozmnażaniu się z jej najlepszą przyjaciółką. Tej nocy matka z ojcem wysłali ją na polowanie sarny. Było to dla niej dosyć trudne zadanie. Na pobliskiej polanie były Jelenie a obok sarny ze swoimi młodymi. Shenzy wybrała najdorodniejszą. Gdy czaiła się w śniegu niedaleko sarny błąkającej się dookoła starego kłębka trawy, nagle poczuła wielki ból w okolicy brzucha. Okazało się, że jeden z jeleni zauważył ją i zaatakował. Straciła przytomność. Gdy się obudziła widziała tylko nad sobą nieznajomego samca. Lecz zdawało się że go znała parę miesięcy. Zaprowadził ją do jej watahy, oraz nory. Rodzice byli z niej niezadowoleni, nie dość, że nie złapała sarny to jeszcze wróciła ranna. Brzuch jej się dłużej goił niż zadrapanie na oku. Pewnej nocy, gdy już miała wszystkiego dosyć uciekła. Po drodze spotkała tego samego wilka co ją uratował. Spytała się go czy zna jakąś krainę. Zaprowadził ją tu, do tego pięknego miejsca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shenzy dnia Pią 16:34, 06 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|