Autor |
Wiadomość |
<
Kaniony
~
Orli Wodospad
|
|
Wysłany:
Śro 15:20, 27 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Elfa
|
|
Teren niewielki, aczkolwiek przyciągający uwagę wielu stworzeń, które dostrzegają piękne i tętniące życiem, naturalne kolory tej okolicy. Cały kanion otoczony jest wysokimi górami. Na północy od niewielkiej szczeliny, która właśnie jest jedynym wejściem, znajduje się obszerny oraz majestatyczny wodospad zwany Orli. W samym środku obszaru umieszczone zostało gigantyczne drzewo, z krzaczastą i połyskującą koroną. Wokół niego znajduje się wiele innych roślin. Nieziemski ksylem ma bardzo tęgi pień, a także mocne, grube korzenie, chroniące oraz otrzymujące drzewo na glebie. Trawa posiada niesamowicie nasyconą, zieloną barwę.
Nawet mały czas pobytu w tym miejscu, zapewnia spokój, a śpiewające ptaki tylko nakręcają do pełnego i radosnego życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:07, 28 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Wróbel
|
|
Prostym, tanecznym krokiem przylazł tu uradowany His. Uradowany, ha? Trudno powiedzieć! Płynęła wręcz od niego pozytywna energia! Nie patrzył pod nogi, ba! Próbował nawet zachwycać się pięknem wodospadu! O nie! Gzieś zniknął prwadziwy His! Nie? Jak to nie? Ach! Czyli to jeden z tych dni, kiedy cieszy się jak dziecko na gwiazdkę? To przecież widowisko! Wilko-elfy korzystajcie póki możecie! Bo taka okazja, w przypadku takiego wróbla może się nie powtórzyć! Samiec westchnął z ulgą i począł wpatrywać się w niebo. Co on właściwie tu robi? Niech to! Przecież on sam nie wie! No, no mój drogi! Nie należy przecież oddalać się od Drzewa Domowego i swojego przytulnego, zimnego pokoju! I co z tego? On przecież i tak miał to głęboko w nosie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 12:10, 29 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Elfa
|
|
Nad wodospad wkroczyła ponurym krokiem Vill z zamyśloną miną... Ogon leciał z wiatrem a uczy goniły kitę, włosy zasłaniały błękitne oczy anthra. Usiadła na skrawku krawędzi i patrzała na spadającą wodę machając nogami jak dziecko. Zerwała parę liści mięty i wąchała przyjemny zapach roślinki. Zauważyła Czarno - Pstrokatego wilka i podeszła do niego - Jak masz na imię? - Zapytała się i usiadła ponownie i rzuciła liście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:11, 29 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Wróbel
|
|
His obrócił się na pięcie i spostrzegł Villę. Chciał burknąć pod nosem parę nieprzyjemnych słówek, ale przypomniał sobie, że dziś miał być ten właśnie dzień, w którym on jest szczęśliwy. Zacisnął zęby i postanowił nie wygłaszać opinii na temat żółtej elfy.
- His - rzekł twardo, starając się wymusić na swej twarzy uśmiech.
Poddał się z niechęcią, gdyż zauważył, iż jego kwaśne miny bardziej przypominają grymasy niżeli prawdziwy uśmiech.
- Z Watahy Zimy. - dodał, kompletnie bezsensownie.
Chciał szepnąć jeszcze parę słów, lecz z trudem powstrzymał się czekając na reakcję samicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:55, 30 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznej Jesieni Płeć: Elfa
|
|
Na miejscu znalazła się Minnetaki. Jej ogon skulony był pod nią, małe łapki wlokły się po ziemi. Samiczka była bardzo zdenerwowana, a to przez to iż znajdowała się w miejscu, w którym jeszcze nigdy nie była. Inaczej mówiąc była, nowa i nieznana wśród innych. Minne usiadła nad wodą. Jej ślepka obserwowały ruch przezroczystej cieczy. Dal młodej to było takie... dziwne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:56, 30 Cze 2012
|
|
|
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Wróbel
|
|
His burknął pod nosem i z kaprysem obrócił się w stronę Minne. Westchnął i łapą odgarnął swą grzywkę. Małe to to było i skrzydlate. Ach? Czy w tej krainie są same małolaty? Powolnie pokręcił głową pozwalając czuprynie swobodnie opaść na oczy.
- His. - powtórzył. - Alfa Watahy Zimy.
Na jego pyszczku widać było zakłopotanie mieszane z nutką nudy... Przeklnął w duchu sam siebie po czym zabrał się do roboty.
- No już. - uniósł wzrok ku niebu. - Nikt tutaj nie gryzie.
~ A przynajmniej nie dziś. ~ dokończył w duchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:21, 01 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznej Jesieni Płeć: Elfa
|
|
Młoda obróciła swój łeb ku Alfie Watahy Zimy.
"Do kogo on mówił?" - Pomyślała w duchu przyglądając się obiekcie - a może nawet osobie - zainteresowania. Dziwny czarny wróbel o puszystej pomarańczowej grzywce i ogonie. Uśmiechnęła się lekko rozmyślając o jego śmiesznym dla elfy wyglądzie. Po chwili uśmiech jakby nigdy nic zniknął z jej małego pyszczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 13:31, 04 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Wróbel
|
|
Przeznaczenia - bezczelny kłamca, nie dotrzymujący obietnic - sprawił, że łapy Michaela zaprowadziły wróbla w pewne konkretne miejsce. Kto zdrów umysłowo zauważyłby pewnie, że miejsce to jest właśnie tu, gdzie już spore stado się uzbierało. Niewiele mógłby wyraz jego szlachetnej mordki powiedzieć, bynajmniej w oczach, wodzących dokoła, pełnych nieukrywanej niechęci. Westchnienie bezgłośne wydarło się z pyska Michaelowego, nie przerywając jednak ciszy, a wręcz z nią współgrając. Potem istota przysiadła na ziemi, by znużone spojrzenie utkwić w linii horyzontu, kątem oka zerkając tylko ku istotom, których sensu istnienia zapewne nigdy nie pojmie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:10, 04 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Wróbel
|
|
No i jakże w tym pięknym miejscu miało by zabraknąć Raywena, o postawnej sylwetce. Z dumą kroczył przed siebie. Nagle zauważając jakieś zbiorowisko postanowił podejść do niego nieco bliżej. Kiedy był blisko wilko-elfów jego kultura nakłaniała go, aby się przywitał. Jak to przystało na Alfę wypowiedział:
- Witam - rozglądając się po tutejszych wilko-elfach.
Swym węchem rozpoznał His'a, który jest chyba Alfą Watahy Zimy. Po krótkim namyślę wypowiedział:
- Raywen.
I nagle przez dwie sekundy zagościł na jego pysku drobny uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 18:59, 04 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznej Jesieni Płeć: Elfa
|
|
Ogon samiczki nadal skulony był pod nią. Młoda bała się nieco licznej gromady nieznajomych wilko-elfów, które zawsze mogłyby być dla niej niebezpieczne. Co by się stało gdyby mała Minne podeszła do jednego z nich? On mógłby zaatakować ją, a reszta dołączyłaby wtedy do nie zbyt dużej, ale pożywnej uczty. Trzymała się z daleka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 12:30, 07 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Wróbel
|
|
Michael rzucił spłoszonej elfie zdziwione spojrzenie. Nie, było w tym coś więcej niż zdziwienie. Jakby... cień zainteresowania. Wątły cień, pozostawiony tylko dla istoty, która nie wydawała się natrętna, głośna ani kłopotliwa. Jego skronie zmarszczyły się w skupieniu, oczy wodziły po wilkach. Przez chwilę wzrok, nie pozbawiony również tajemniczego cienia, zatrzymał się na wilku o niezwykle barwnej grzywie, potem skierował się w stronę nowo przybyłego Raywen'a, by zakończyć swą drogę na złotawej samicy. Zmrużył powieki, jakoby ukryć swe zaciekawienia, bowiem istoty te okazały się niezbyt denerwujące. Kąciki Michael'owych ust drgnęły lekko, rozwiewając mgiełkę znudzenia. Powoli ruszył w stronę Minnetaki i posadził swe cztery litery koło niej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Michael dnia Pon 10:52, 23 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 13:31, 14 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznej Jesieni Płeć: Elfa
|
|
Minnetaki trzęsąc się odskoczyła od wróbla jak od płonącego ognia. Strasznie bała się w tym momencie, że może jej coś zrobić. Podkuliła ogon pod siebie, lecz w jej sercu podpalił się płomyczek zaufania. Stanęła dęba, skrzydła jej gotowe były do ruchu. Jeżeli samiec podszedłby do niej, ona wzleciałaby w powietrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 10:55, 23 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Wróbel
|
|
Przechylił łeb na bok, a z kości na jego karku dobiegło ciche chrupnięcie. Zamknął oczy, dając sobie chwilę wytchnienia od trudów świata, potem znów utkwił spojrzenie w samicy. - Dlaczego tak skaczesz? - zapytał, siląc się na uśmiech. Od wielu lat na jego pysku nie zagościło ciepło takie, jak właśnie rozświetlało wilczy pyszczek. Zamrugał, wpatrując się wręcz natarczywie w elfę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 14:07, 23 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznej Jesieni Płeć: Elfa
|
|
- Bo-bo tak mi się chce! - Krzyknęła cieniutkim głosem. Ponownie podkuliła pod siebie ogon. Czy bała się wróbla? I to jak! Cofnęła się do tyłu i nagle chlip! Młoda elfa wpadła do wody. Nie miała dna, tylko jej ogon lekko dotykał podłoża. Dla dorosłego, dużego wilko-elfa byłby to pikuś, aby stanąć na łapach, dla niej niestety nie. Jej cienkie łapy usiłowały dotknąć brzegu, nie udawało się. Minnetaki dawała z siebie wszystko, ale liczyła również na pomoc ze strony nieznajomego młodzieńca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 14:36, 24 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Wróbel
|
|
Przez chwilę, która dla tonącej mogłaby być wiecznością, Michael uśmiechał się złośliwie. Nie było w tym jednak 'zła czystego', a pewien rodzaj rozbawienia, może nawet aprobaty. Kimże byłby on jednak, gdyby nie pomógł? Przysunął się do samicy i wysunął ku niej swą kościstą łapę. Przy tym jego ślepia pobłyskiwały, nie wiadomo czy zażenowaniem, czy też rozbawieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:12, 04 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Wiecznej Jesieni Płeć: Elfa
|
|
Chwyciła jego łapę, podniosła się i plackiem wylądowała na ziemi. Westchnęła ciężko spoglądając na samca, który niedawno jej pomógł.
- Dziękuję. - Szepnęła wstając z miejsca i udając się z podkulonym ogonem gdzieś dalej. Można powiedzieć iż wstydziła się tego, ze nie potrafiła pływać. Większość ze szczeniąt umie to robić od urodzenia, ale ona niestety była chyba jedyną, nie potrafiącą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|